Nagie zdjęcia, kradzież pod osłoną nocy, sprzedaż drogocennych kamieni? #MyFirst7Jobs influencerów

Na czym polega fenomen #MyFirst7Jobs? Na całym świecie w mediach społecznościowych wszyscy chwalą się swoimi pierwszymi zawodowymi dokonaniami. Możemy dowiedzieć się jak mniej lub bardziej znani ludzie zaczynali swoją karierę. Często okazuje się, że zanim zostali wpływowymi biznesmenami czy znanymi gwiazdami, zajmowali się całkiem przeciętnymi rzeczami, albo wręcz przeciwnie nietypowymi i zabawnymi. Jak to wygląda w przypadku naszych rodzimych influencerów? Przyjrzyjmy się kilku najciekawszym postom.

Praca dla “sekty”

Malwina z Bakusiowa jedną ze swoich pierwszych prac opisuje jako robota dla “sekty”. W wieku 20 lat, jako doradca finansowy przekonywała dwukrotnie starszych od siebie klientów, że trzeba oszczędzać pieniądze. Co więcej, sama dała się wciągnąć w machinę firmy zakładając plany finansowe członkom swojej rodziny i sobie. Niestety nie wyszło jej to do końca na dobre, ponieważ jeszcze kilka lat po zakończeniu kariery w tej branży musiała zwracać pieniądze za umowy klientów, którzy zrezygnowali.

Źródło: http://www.bakusiowo.pl/my-first-7-jobs/

Nagość z ostatniej strony

Olek z bloga Sto historii także zaczynał nietypowo. Będąc jeszcze w gimnazjum sprzedawał gazetę Fakt. Razem z dwoma kolegami znaleźli miejsca, gdzie kolportaż gazetki był najbardziej opłacalny i wykorzystując sensacyjne tytuły oraz nagie zdjęcia pań na ostatniej stronie, zarabiali atrakcyjne dla nastolatków pieniądze.

Źródło: http://stohistorii.pl/myfirst7jobs/

Śwatka

Jednym z ciekawszych zajęć Uli Łupińskiej była praca w serwisie matrymonialnym. To, co blogerka wspomina do tej pory, to konieczność sprawdzania poprawności danych i… treści zdjęć zamieszczanych przez użytkowników. W rezultacie blogerka zmuszona była do codziennego przeglądania nagich zdjęć panów w średnim wieku, co raczej nie przypadło jej do gustu.

Źródło: http://ulalupinska.pl/my-first-7-jobs/

Praca bez płacy

Kasia Czajka, autorka bloga Zwierz Popkulturalny, przyznaje, że za swoją pierwszą pracę nie brała pieniędzy. Wyprowadzała dalmatyńczyka sąsiadki bezinteresownie, pomimo nalegań właścicielki zwierzaka na zapłatę. W końcu dała się przekonać i tak zarobiła pierwsze 50 zł. Pod koniec gimnazjum wydała książkę dla dzieci. Kolejne zajęcia Kasi wiązały się z miejscami takimi jak magazyn kulturalny Politechniki Warszawskiej, Dom Spotkań z Historią czy Muzeum Historii Polski. Blogerka brała także udział w tworzeniu listy 500 największych firm w Polsce.

Źródło: https://www.facebook.com/kczajka007/posts/10208025937141115

Początki sześciolatka

Jason Hunt zaczął bardzo wcześnie, bo już w wieku 6 lat. Spędził kilka dni na plantacji truskawek razem ze swoim kolegą Andrzejem. Praca dość szybko się im znudziła, więc… postanowili nakłonić swoich kolegów do nocnej zbiórki, a sami w dzień sprzedawali owoce skradzione nocą. Jak się okazało, właściciel plantacji wiedział o przedsiębiorczej działalności chłopców. Kolejne przygody były również fascynujące i opierały się głównie na sprzedaży najdziwniejszych produktów i usług nadmorskim turystom. Jason wspomina "nauczyliśmy się opowiadać o zwyczajnych produktach niezwyczajne historie. Naiwna turystka brała do ręki jakiś gówniany kamyczek za 2 złote, a my sprzedawaliśmy jej ściemę, że przynosi szczęście albo że został poświęcony przez papieża." - ta nauka nie poszła w las i procentuje do dziś.

Źródło: http://jasonhunt.pl/pierwsze-7-prac/

Od Pampersów do social media

Jakub Prószyński, autor bloga Pijaru Koksu Blog, swoją pierwszą pracę zaczął już przed pierwszym rokiem studiów. Pracował w fabryce Procter & Gamble pakując Pampersy na paletę. Jego kolejną przygodą było składanie kanapek w Burger Kingu, po którym wrócił znów do P&G i pieluch. Bardzo szybko jednak od pieluch przeszedł do agencji reklamowych i PR.

Źródło: https://www.facebook.com/JakubProszynski/posts/1321580804519078

Piłki, kasztany i truskawki

Jakub Pasek z oczekujac.pl także zaczynał jako sprzedawca. Już w szkole trudnił się handlem kolorowymi piłeczkami oraz kieszonkowymi elektronicznymi pianinkami. Nie ominęły go również zbiory. Zaczynał nietypowo, od mało popularnych kasztanów, które chętnie skupował Herbapol.

Źródło: http://oczekujac.pl/2016/08/pierwsze-siedem-prac-zyciu-myfirst7jobs.html

Kamień za 5 groszy

Monika, autorka bloga Tekstualna, swoje pierwsze pieniądze zarabiała na zbieraniu kamieni na skalniak rodziców. Za 1 duży egzemplarz dostawała 5 groszy. Co prawda po połowie dnia pracy wystarczało zaledwie na lody, a skalniak sąsiadów stawał się coraz uboższy, jednak blogerka uczyła się zaradności i przedsiębiorczości, a rodzice mieli chwilę spokoju od dzieci.

Źródło: http://www.tekstualna.pl/myfirst7jobs/

Nie wszyscy blogerzy zaczynali od pisania. Wielu z tych, którzy obecnie są jednymi z najpopularniejszych w Polsce, już od dziecka znajdowało zajęcia, na których można było zarobić pieniądze na swoje potrzeby. Sprzedaż i zbiory to jedne z najczęściej pojawiających się zajęć naszych influencerów. Popularny Facebookowy hashtag pokazuje, że w początkach swojej “kariery zawodowej” nie różnili się oni od każdego z nas.

Autor: Anna Kubik