Marki chętnie współpracują z „Andrzej Rysuje”
Współpraca z Grupą Żywiec nie była pierwszym zleceniem biznesowym satyryka na stałe rysującego dla „Gazety Wyborczej”. Andrzej Milewski przyznaje, że dla niego nie ma znaczenia w jakim celu przygotowuje prace. - Samo narysowanie zajmuje około pół godziny. Najwięcej czasu zabiera jego wymyślenie, a z tym bywa różnie - czasem wystarczy od 10 minut do kilku godzin. Jeśli chodzi o sam proces twórczy, to nie ma różnicy. Do każdego rysunku przykładam się tak samo. Prasowy czy reklamowy - dla mnie to bez znaczenia. Trzeba zrobić research, dużo poczytać, jeszcze więcej „pomóżdżyć” i wreszcie narysować - wyjaśnia „Andrzej Rysuje”. Artysta przyznaje, że zlecenia reklamowe robi praktycznie cały czas i bardzo je lubi. - Nie skończę jednego zlecenia, a już negocjuję kolejne. To fajna odskocznia od tematów politycznych, którymi zajmuję się na co dzień.
Źródło: http://www.andrzejrysuje.pl/the-walking-dead/
Liczne zakazy nie ułatwiały pracy
Andrzej Milewski współtworzył wcześniej m.in. dla Urzędu m. st. Warszawy, Toyoty, Acer, telewizji FOX czy spółki Remondis. Rysownik przyznaje, że praca dla marki piwa jest jednak zupełnie inna. - Ograniczeń było sporo, ale to ze względu na obostrzenia w reklamowaniu napojów alkoholowych. W scenkach z piwem nie mogły występować dzieci. Nawet kąt butelki, z której pije bohater rysunku, nie mógł być za duży, gdyż sugeruje to nadużywanie alkoholu - zdradza nam „Andrzej Rysuje”. Twórca otrzymał jednak od marki pełną swobodę twórczą. - Warka dała mi bardzo dużo swobody, jeśli chodzi o scenki, dowcipy i ich temat. Część tematów zaproponowała marka, część ja i wspólnie wykuliśmy te siedem ostatecznych. Oczywiście ich akcja musiała się dziać na Planecie Warka i oddawać klimat tego miejsca, czyli świata stworzonego dla mężczyzn - dodaje Milewski.
Źródło: https://www.facebook.com/Andrzej-Rysuje-194112927271848/?fref=ts
Kilka czynników wynagrodzenia
Jakie pieniądze na działaniach reklamowych może zarobić rysownik satyryczny? - Za każdym razem taka oferta jest wyceniana indywidualnie. Wszystko zależy od terminu, liczby rysunków, a także zasięgu kampanii reklamowej. Akurat kampania marki Warka miała dość duży zasięg w internecie, więc i wynagrodzenie jest odpowiednie. Dodatkowym atutem są własne, rozbudowane kanały social media - zwraca uwagę nasz rozmówca. Andrzej Milewski dodaje, że jeśli marka zdecyduje się w nich pojawić, to dodatkowo buduje wiarygodność przekazu tworzonej kampanii. - Niestety, stawek nie mogę zdradzić, gdyż byłoby to nieprofesjonalne.
Źródło: http://tarnow.toyota-kobos.pl/news/2016-06-andrzej-rysuje-dla-toyoty-z-okazji-dnia-ojca.tmex
Memy jako forma kampanii reklamowej
Brand manager marki Warka wyjaśnia, że kampania realizowana z „Andrzejem Rysuje” jest uzupełnieniem telewizyjnej reklamy „Planeta Warka”, która wystartowała na początku roku. - Adresowana jest szczególnie do młodszych konsumentów w wieku 18-35 lat, aktywnych w social mediach i serwisach memowych, otwartych na nietypowe, bardziej angażujące formy reklamowe - tłumaczy naszemu portalowi Tomasz Hadam. Jakie względy zadecydowało o współpracy Grupy Żywiec ze znanym rysownikiem satyrycznym? - Jego poczucie humoru było zbliżone do tego, które prezentujemy w spotach Warki. Jest to osoba rozpoznawalna i lubiana w naszej grupie docelowej. Wierzymy, że tego typu działania są ciekawe dla odbiorców, często nieco znudzonych klasycznym przekazem telewizyjnym i oczekujących od marek więcej, niż wcześniej - słyszymy.
Źródło. https://www.facebook.com/Andrzej-Rysuje-194112927271848/?fref=ts
Współpraca z satyrykiem obejmowała przygotowanie siedmiu rysunków satyrycznych, które wykorzystane zostały na profilu marki w Facebooku oraz w serwisach memowych, które są naturalnym środowiskiem dla tego typu treści. Działania zaplanowano na okres wakacyjny. - W przyszłości nie wykluczamy współpracy z innymi influencerami - dodaje Tomasz Hadam z Grupy Żywiec zapytany o pomysł na kolejne kampanie reklamowe marki Warka.
Kim jest „Andrzej Rysuje”?
Andrzej Milewski, to jeden z najpopularniejszych w Polsce rysowników satyrycznych. Od 2009 roku prowadzi stronę www.andrzejrysuje.pl, gdzie publikuje swoje i sprzedaje swoje prace. Cztery lata temu rozpoczął współpracę z „Gazetą Wyborczą”. Dużą popularnością cieszy się facebookowy profil „Andrzej Rysuje”, który dotychczas polubiło ponad 200 tys. osób.
Autor: Bartłomiej Kawalec